Ukryć czy pokazać, czyli poddasze w różnych obliczach
Spis treści
Mamy w sobie od najmłodszych lat odruch kolekcjonowania różnych rzeczy „na potem”, „może się przyda”, „kiedy schudnę”. Tylko gdzie to wszystko trzymać? Jest jedno rozwiązanie – strych!
Strych cieszy się ogromnym powodzeniem. Jest to pomieszczenie, którego nie widać, a potrafi pomieścić tysiące rzeczy. Co najczęściej przechowujemy? Lista jest długa i zróżnicowania – materiały budowlano-remontowe, zimowe kurtki, dodatkową pościel, sprzęt sportowy, pamiątki, których żal wyrzucić. Strych też coraz częściej odgrywa rolę pomieszczenia codziennego w naszym domu, takiego jak sypialnia czy kino domowe. W jaki sposób najlepiej zagospodarować dom aż po sam dach?
Problem z głowy, bo nad głową
Jeszcze kilkanaście lat temu w domach jednorodzinnych, blokach czy kamienicach często funkcjonowały piwnice. Tam mieszkańcy zostawiali rowery, narzędzia, które nie były używane na co dzień, narty, gips i wiele innych przedmiotów. Obecnie odchodzi się od budowy domów podpiwniczonych. Dlaczego? Po pierwsze, nie ma już takiej potrzeby. Nie gromadzimy słoików z przetworami na całą zimę, ani nie kupujemy kilkunastu kilogramów ziemniaków. Po drugie, zmiany klimatyczne w postaci nagłych, obfitych ulew powodują, że podnosi się poziom wód gruntowych, a te zalewają piwnice. Narażamy się na utratę mienia czy dodatkowe koszty remontowe. Piwnice to coraz większe zagrożenie, a przynoszą coraz mniejsze korzyści.
Dyskrecja i przestronność
Alternatywą względem dawnych piwnic stały się strychy. W przestrzeni między dachem, a najwyższym stropem dostrzeżono ogromny potencjał, którego nie widać na pierwszy rzut oka. Możemy w nim schować wszystkie rzeczy, których nie używamy codziennie i w dyskretny sposób ukryć przed światem. Dzięki specjalnym schodom strychowym w postaci drabiny, zamontowanej do klapy w suficie, szybko dostaniemy się na poddasze w dowolnym momencie. To, w jaki sposób zorganizujemy przechowanie drobiazgów na poddaszu nieużytkowym zależy od nas. Wąskie i płaskie przedmioty, takie jak narty, można ułożyć tuż pod skosami. Wysokość pudeł warto dostosować również do wysokości skosów, tak aby wykorzystać maksymalnie posiadaną przestrzeń. Aby ułatwić odnajdywanie narzędzi czy sprzętu należy zainstalować oświetlenie. Lepiej skorzystać z porady fachowca, niż działać na własną rękę, gdyż instalacja elektryczna stanowi większe zagrożenie, od instalacji w budynku murowanym. Oczywiście, wpuszczenia światła naturalnego jest również możliwe – wystarczy zamontować okna dachowe.
Poddasze jako dodatkowe piętro
Poddasze jako strych na nasze drobiazgi jest przede wszystkim praktycznym rozwiązaniem, szczególnie w przypadku domów parterowych. Jednak poddasze możemy też wykorzystać jako dodatkowy metraż w postaci pokoju gościnnego, sypialni czy pokoju do pracy. Wtedy mówimy o pomieszczeniu użytkowym. Zanim zaczniesz wyobrażać sobie, jak pięknie będzie wyglądać pokój tuż pod dachem, nie zapomnij o szczegółach technicznych, które muszą być zawarte na etapie projektowania domu! Aby poddasze mogło stać się pomieszczeniem użytkowym, musi mieć średnią wysokość 2,2 m. Dodatkowo, potrzebne jest ocieplenie, wentylacja, ogrzewanie oraz instalacja elektryczna. Należy pamiętać o odpowiedniej mocy stropu, który musi unieść zdecydowanie większy ciężar ocieplenia, ścian działowych, wyposażenia i oczywiście osób, które będą tam przebywać. Nie bez znaczenia są także kwestie finansowe. Poddasze użytkowe uwzględniane jest w podatku od nieruchomości, więc liczmy się z dodatkowym kosztem.
Co wybrać?
Co jest lepsze – poddasze użytkowe czy nieużytkowe? Tak naprawdę wszystko zależy od domowników i ich oczekiwań. Jeśli mamy zaprojektowane w domu jedno pomieszczenie gospodarcze i nie przewidujemy miejsca na garderobę to poddasze nieużytkowe będzie doskonałym rozwiązaniem. Jeżeli jednak chcemy mieć więcej pokoi to warto rozważyć poddasze użytkowe. W obu przypadkach zyskamy więcej miejsca do życia i codziennych aktywności. Jeżeli jednak chcemy mieć więcej pokoi to warto rozważyć poddasze użytkowe – dzięki temu nasz dom parterowy ma dodatkową kondygnację! Oszczędzimy sobie dodatkowych wydatków, formalności do dopełnienia, a przed wszystkim, nerwów.